Nieprzespana noc, wstajesz, patrzysz w lustro a tu... cera szara, oczy podkrążone. Lecisz do pracy i słyszysz "ojej, jesteś chora?". Ręka w górę, której choć raz coś takiego się przytrafiło! ;)
Robimy naprawdę dużo, aby wyglądać i czuć się pięknie- kosmetyki, masaże, gadżety, wizyty u kosmetyczki... ale aby cera była naprawdę wypoczęta musimy dać jej odpocząć. Czyli po prostu się wyspać.

Ile snu potrzebuję?

Jest to kwestia bardzo indywidualna i tak też powinniśmy do niej podchodzić. Istnieją badania mówiące o tym, że optymalny czas snu dla dorosłego człowieka to 7-9 godzin. Jednak należy pamiętać, że jest to wartość uśredniona- jeżeli śpisz 6 godzin i po tym czasie czujesz się wypoczęta, to nie zmuszaj się do tego, aby spać więcej.
Z całą pewnością bardziej uniwersalny niż ilość przespanych godzin jest moment pójścia spać. Nasze ciała są przez Naturę zaprojektowane tak, aby po zachodzie słońca powoli się wyciszać, dlatego w łóżku najlepiej być około 22. Badania pokazują, że organizm najlepiej regeneruje się między 22 a 2 w nocy. Potem spokojnie przechodzi do fazy, w której przygotowuje się do wybudzenia (im bliżej wschodu słońca, tym więcej hormonów, które pobudzają nas do życia).

Wyłącz telefon

Od wielu lat stosuję zasadę zero telefonu przed snem i po przebudzeniu. Światło niebieskie emitowane przez urządzenia elektroniczne zaburza produkcję melatoniny- hormonu odpowiedzialnego za dobry sen. Jeżeli w łóżku przed samym snem przeglądasz jeszcze Instagrama, Tik Toka, czy czytasz newsy, możesz mieć pewność, że zaśnięcie zajmie Ci dużo czasu. Dlatego minimum na 30 minut przed pójściem do łóżka odłóż telefon i postaraj się odpocząć, wyciszyć. Bardzo ważnym aspektem, moim zdaniem, jest włączanie trybu samolotowego przed snem (co również stosuję od ponad roku). Dzięki temu masz pewność, że w nocy nie wybudzi Cię wibracja, czy dźwięk powiadomienia, bo akurat ktoś polajkował Twoje zdjęcie na Instagramie. Uważam, że to jedna z najważniejszych zmian, które poprawiły jakość mojego snu.
Wywietrz pomieszczenie przed snem, zakręć grzejniki
Nie zliczę ile razy w nocy budziłam się, kiedy było mi za gorąco! Od pewnego momentu przyjęłam zasadę- śpię w chłodnym, wywietrzonym pomieszczeniu. Budzę się dzięki temu znacznie bardziej rześka i dużo lepiej mi się zasypia!

Zadbaj o szczegóły

Kocham relaksujące zapachy, wszelkie aromaterpie, dyfuzory, czy nawet zwykłe mgiełki- fantastycznie wpływają na relaksację. Od kilku miesięcy tuż przed snem spryskuję swoją pościel lawendową mgiełką. Kiedy zanurzam się w tym zapachu, mam wrażenie, że cały mój organizm natychmiast odpuszcza napięcie i stres.

Mówiąc o pościeli nie mogę nie wspomnieć o jedwabnej poszewce od Easy Livin’, którą mam już od roku. Jest tak delikatna i łagodna dla cery, że dzisiaj nie wyobrażam sobie na codzień spać na bawełnie. Jedwab w połączeniu z lawendą, to dla mnie pociąg pierwszą klasą do śpilkolotu ;).

https://easylivin.com.pl/pl/c/Jedwabne-poszewki-na-poduszki/19

Kiedy jestem już w łóżku lubię zrobić krótką medytację, ale jeżeli Ty tego nie praktykujesz, to polecam Ci wykonać relaksacyjny masaż rollerem, na przykład tym z różowego kwarcu od Easy Livin’.

https://easylivin.com.pl/pl/p/Waleczek-Roller-do-masazu-twarzy-z-rozowego-kwarcu/38

Na koniec, po zgaszeniu świateł nakładam na oczy opaskę. Całkowita ciemność jest dla organizmu bardzo ważna, aby mógł zapaść w głęboki regenerujący sen.
Po 7-8 godzinach budzę się gotowa na nowy dzień!

Pięknych snów kochana istoto, która to czytasz!

Buziaki, Martyna